Moje jako takie podsumowanie roku 2013. Wiele się u mnie nie działo, ale zawsze coś:
1. Ukończenie 2 kl. liceum
Dla mnie to wielki sukces. Naprawdę długo siedziałam w pierwszej klasie liceum. Zaliczyłam wiele szkół i ostatecznie udało mi się rozpocząć trzeci rok nauki!
2. Miłość do kpopu
Miało to miejsce w marcu, jeżeli dobrze pamiętam. Zawsze miałam dziwny gust muzyczny. Jestem osobą, która potrafi słuchać metalu, disco-polo, a nawet muzyki klasycznej. Jednak teraz wiem, że to koreański pop to coś co najbardziej lubię słuchać.
3. Zakończenie przyjaźni
Obie wkroczyłyśmy w dorosłość i nagle w naszym życiu zabrakło miejsca dla tej drugiej. Cieszę się jednak, że nie ma między nami nienawiści. Potrafmy się do siebie normalnie odezwać. Jestem dumna, że dostała się na studia i trzymam za nią kciuki.
4. LONDYN
Najpiękniejsze miasto, które póki co miałam okazję zwiedzić. Dużo co prawda nie widziałam, ale Londyn ma swój urok i to 'coś' co przyciąga.
5. Koncert Super Junior
Czyli najlepszy dzień mojego życia. Nie sądziłam, że w zaledwie kilka miesięcy od poznania zespołu uda mi się ich zobaczyć na żywo. Mimo wszystko miałam tą okazję i w towarzystwie kuzynki i trzech przemiłych dziewczyn wybrałam się na Wembley i miałam okazję usłyszeć na żywo swoich ulubieńców.
6. EXO KRIS
Tutaj dużo wyjaśniać nie muszę. Widziałam go, jest piękny.
Postanowienia na 2014 rok:
1. Przyłożyć się do matury i przede wszystkim - zdać ją!
2. Więcej czytać, więcej recenzować.
3. Ściągnąć z urlopu moją wenę = więcej pisać.
4. Znaleźć pracę (!)
5. Prawko (?)
6. Skończyć trzecią kl. liceum.
7. Dostać się kuźwa na studia.
8. Przyłożyć się do nauki j. japońskiego i koreańskiego. Pluję sama na siebie, że zaniedbałam japoński, a szło mi tak dobrze.
9. Odłożyć trochę grosza i wyrobić ten piekielny certyfikat.
10. Zrzucić 150kg (no... może nie 150, ale kilka by się przydało)
11. Zawiesić na ścianie te pieprzone ramki !!!
Happy New Year . <33
No, rzeczywiście wiele się działo :)
OdpowiedzUsuńŻyczę ci, aby udało ci się zrealizować wszystkie postanowienia. Przyłączam się do nr 3 i 10 – jak się przyłożę, to może się uda :D
Pozdrawiam!