Ale przy takiej pogodzie (dochodzi 24:00, a za oknem 24 stopnie!) totalnie mi się nic nie chce. Jedyne co robię to siedzę i czytam, w międzyczasie obejrzę serial (opłacało się ściągnąć cztery sezony CSI:NY) i czasami wyniucham nos za drzwi, żeby sprawdzić czy świeże powietrze mnie czasem nie zabije. Na dworze jest takie apogeum pogodowe, że nawet podróż do biblioteki jest dla mnie problemem.
Moje wakacyjne plany nie bardzo wypalają. Obiecałam samej sobie, że wezmę się za te większe lektury i do końca wakacji przeczytam ze trzy, ale na chwilę obecną nic z tego. "Lalka", "Pan Tadeusz" i "Przedwiośnie" leżą i kurzą się na regale, a ja zamiast po lektury, sięgam po kryminały.
Jedyne ciekawsze zajęcie, które na chwilę obecną mam to tłumaczenie filmów. SumiTeam to grupa osób, która zajmuje się tłumaczeniem programów koreańskich z języka angielskiego na polski i ostatnio tak jakby dołączyłam do zespołu, choć póki co jestem w 'fazie testowej' i zobaczymy czy się sprawdzę. Jest ciężko, choć nie pod względem językowym, a 'programowym'. Aya, która jest właścicielką strony, rzuciła mnie na głęboką wodę i dała do tłumaczenia odcinek programu z zespołem, o którym dotychczas nie miałam zielonego pojęcia. Może namówię ją na program z zespołem, który znam.
Anyway... Dzisiaj w końcu planowane powieści! Zabierałam się za to... uhh... nieważne.
Od razu mówię, że opis każdej powieści będzie dość ogólnikowy, bo nie w każdym przypadku mam już pełny zarys fabuły czy postaci. Dodatkowo nie będą to streszczenia powieści, takie jak można spotkać z tyłu okładek, dlatego, że i do "Servusa..." i do "Dotrę do ciebie" owe streszczenie/opis robiła mi była przyjaciółka, która była w tym o wiele lepsza ode mnie. Dlatego nie zwracajcie uwagi na styl jakim opiszę każdą ze swoich planowanych powieści. Zdania mogą być mało składne, niezbyt treściwe i nieco chaotyczne, bo takie na chwile obecną są moje książki. A moje myśli względem każdej z nich nie należą do zbyt poukładanych. Mam sto pomysłów na minutę tylko gorzej z realizacją. Ale... ZACZYNAMY!
Powieść nr 1: "Servus anima".
Wydaje mi się, że muszę umieścić "Servusa..." na pierwszym miejscu, mimo tego, że na chwilę obecną nie jest on głównym projektem.
"Servus amoris" czyli pierwszy tom planowanej Trylogii Zniewolonych to było moje ukochane dziecko i po jego napisaniu byłam z siebie i z powieści bardzo dumna. Z jednej strony dobrze, że Radwan spieprzył wydanie książki... Teraz, 15 miesięcy po napisaniu "Servusa..." nie mogę uwierzyć, że próbowałam wydać coś takiego. Z perspektywy czasu uważam powieść za słabą, mało interesującą i nie pokazującą tego na co mnie stać, a wiem cholerka, że stać mnie na wiele. Dlatego zdecydowałam się porzucić Trylogię Zniewolonych, porzucić Animusa i porzucić fabułę pierwszego tomu, na rzecz, niemal nowego projektu, choć pod starą nazwą.
Tytuł "Servus anima" miał nosić drugi tom trylogii, który na chwilę obecną wydaje mi się o wiele ciekawszy niż część pierwsza. "Servus anima" było pisane oczami głównego, męskiego bohatera i miałam wrażenie, że fabuła, treść i styl książki bardziej skłania się ku typowej fantastyce niż tych tanich fantastycznych romansideł (właśnie tym zniszczyłam "Servus amoris").
Po kilku dniach namysłu stwierdziłam, że porzucę całą trylogię i stworzę "Servusa..." od nowa. Z inną bohaterką, z inną fabułą, z lepszym stylem pisania.
"Servus anima" nie ma jeszcze konkretnej fabuły. Na chwilę obecną pewniakiem jest główna postać męska, czyli Christian Dragone oraz jego kompan Calmaris Iorgan, elf (który w pewnym stopniu wzorowany był na postaci z gry Wiedźmin 2 - Iorwecie). Obaj mają określone osobowości, wygląd, umiejętności, przeszłość itd. Mam również zarys obrazu bohaterki żeńskiej, której na imię Lotus. Ma być totalnym przeciwieństwem Tiffany z "Servus amoris" i zaskoczyć czytelnika. Przeczytałam wiele książek z gatunku fantastyki, paranormal romance itd. i nie spotkałam się z taką osobowością jak Lotus. Muszę ją jednak jeszcze dopracować.
Oprócz postaci mam również pełen wizerunek miejsc, w których mieścić się będzie fabuła książki:
* Imavandrel - las Calmarisa
* Sayhatath - główne miasto elfów
* Rothur - Królestwo Elfów
* Dolina Droisgar - która w pierwszej części była miejscem głównej bitwy. Na chwilę obecną nie znam jeszcze jej zastosowania w "Servus anima", ale dokładnie wiem jak wygląda (przynajmniej w mojej głowie).
Do postaci, które pojawią się w książce mogę dodać również Corneliusa Phoenixa, który w Trylogii Zniewolonych odgrywał znaczącą rolę, Phoebe - siostrę Christiana, Verana Torada (wokół którego kręci się prolog i początek książki) oraz moje ukochane bliźniaki Inferi - demony krwi.
Fabuła: brak konkretnej. Pojedyncze pomysły, którego trudno złożyć w całość.
Poniżej zamieszczam link do strony z opisem książki "Servus amoris", którą być może kiedyś udostępnię na blogu do ściągnięcia za darmo i poczytania. Odmóżdżająca lekturka na leniwy wieczór.
To mój główny projekt. Poświęcam mu najwięcej czasu dobierając i dopasowując wątki, rozbudowując fabułę, dodając bohaterów.
Tym razem żadnych aniołów, wampirów, wilkołaków czy elfów. Tym razem... magowie. Przyznam szczerze, że pomysł na książkę przyszedł mi do głowy podczas oglądania Fairy Tail i w jakiś stopniu właśnie na tym anime zamierzam się wzorować.
Fabuła książki będzie miała miejsce w państwie X (wciąż brak zajebistej nazwy), które podzieliłam na cztery części. Punktami wyznaczającymi 'wierzchołek' każdego odłamu państwa są ogromne, strzeliste wieże, które stoją przy sobie i tworzą jakby okrąg podzielony na cztery równe części. Każda z czterech części państwa będzie miała kształt trójkąta i razem będą tworzyć taki jakby krzyż. Co dalej? Ano każdej krainie będzie odpowiadała jedna z czterech pór roku. Mamy więc Krainę Wiosny, Lata, Jesieni i Zimy*, choć w przypadku mojej powieści Krainę Zimy, Wiosny, Jesieni i Lata. Właśnie w tej kolejności.
Fabuła książki będzie miała miejsce w państwie X (wciąż brak zajebistej nazwy), które podzieliłam na cztery części. Punktami wyznaczającymi 'wierzchołek' każdego odłamu państwa są ogromne, strzeliste wieże, które stoją przy sobie i tworzą jakby okrąg podzielony na cztery równe części. Każda z czterech części państwa będzie miała kształt trójkąta i razem będą tworzyć taki jakby krzyż. Co dalej? Ano każdej krainie będzie odpowiadała jedna z czterech pór roku. Mamy więc Krainę Wiosny, Lata, Jesieni i Zimy*, choć w przypadku mojej powieści Krainę Zimy, Wiosny, Jesieni i Lata. Właśnie w tej kolejności.
Weźmy pod lupę Krainę Wiosny, gdzie rozpocznie się książka:
Miejsce to będzie miejscem ciepłym, gdzie ludziom nieznany jest mróz, chłód, śnieg czy lód. Ponieważ jest to ciepła kraina, będzie ona miała magów, których umiejętności powiązane będą z naturą miejsca. Co to znaczy? A to znaczy, że będą oni władać światłem, ogniem, ciepłem, lawą itp. W przeciwieństwie do Krainy Zimy, gdzie magowie posługiwać się będą mocą lodu, mroku, śniegu itp.
Kraina Zimy będzie najsilniejszą z pośród wszystkich czterech i najmroczniejszą. Główną bohaterką książki jest Nanette, która posługuje się Magią Map* i dzięki swoim umiejętnościom potrafi zapamiętać i odtworzyć każdą trasę, z łatwością odczyta każdą mapę i dojdzie do każdego, wyznaczonego miejsca. Jako mag klasy niższej, nie będzie miała wstępu do Królewskiej Wieży, a ona sama sądzić będzie, że jej moc jest nieciekawa i mało przydatna. Sama się później przekona w jakim była błędzie...
Charakterami różnić się będą również magowie poszczególnych krain. I tak jak magowie z Lata i Wiosny będą się cechować spokojem, cierpliwością, dobrocią i uśmiechem tak magów Zimy i Jesieni przepełniać będzie mrok, poczucie wyższości, władza i siła.
*Tytuły robocze.
Powieść nr. 3: Zakazana miłość (tytuł roboczy, szukam lepszego)
Tutaj krótko i na temat, bo nie jest to książka z szczególnie rozbudowaną fabułą. Historia dwóch przyrodnich braci, których, mimo początkowej nienawiści, połączy głębokie, zakazane uczucie. Sami będą musieli stawić czoła przeciwnościom losu, swoim rodzinom, znajomym oraz własnym przekonaniom.
Powieść nr. 4: Współlokatorka
Dwudziestopięcioletni Cedric największą radość życia czerpie z imprez i przygód na jedną noc. Niepracujący, od lat mieszka w wynajętym mu przez siostrę mieszkaniu. Ponieważ nie stać go na czynsz, jego siostra Valerie postanawia znaleźć Cedricowi współlokatora. Życie chłopaka zmieni się diametralnie, kiedy zamiast męskiego towarzystwa dostanie nieco dziwną Rosalie.
Powieść nr. 5: Calmaris
To książka, której cała fabuła będzie się kręciła wokół postaci z "Servusa..." Calmarisa. Będzie to zbiór kilku opowiadań z przeszłości elfa.
Powieść nr. 6: Stigmate - Blizny czasu
Piątka młodych ludzi postanawia skorzystać z wakacji i wyjechać za miasto. Urządzają sobie biwak niedaleko lasu, i podczas jednej z wypraw zapuszczają się w jego głąb. Trafiają na opuszczony dom, w którym przed laty wydarzyła się tragedia. Młody chłopak został zamordowany przez ojca, stając w obronie maltretowanej matki. Po okolicy krąży plotka, że duch zmarłego nastolatka wciąż nawiedza dom. Grupa przyjaciół nie przejmuje się jednak plotkami i odważnie przekracza próg domu.
Powieść nr. 7: (brak tytułu)
To kolejna moja odmóżdżająca powieść w stylu "Dotrę do ciebie" (która była pisana i dokończona na szybko, a do dziś dostaję pozytywne opinie na jej temat. Rzekomo książka wciągająca).
Opis fabuły w trzech zdaniach: Nowy uczeń w szkole. Bitwa kapel. Rockowa dusza.
Książka nie będzie długa, nie będzie wybitna.
Powieść nr. 8: Hello, Nippon!
Czyli kolejne ukochane dziecko. O czym? O chłopcu, który z tętniącego życiem Nowego Jorku przenosi się z rodzicami do spokojnej wioski na obrzeżach miasta Kraju Kwitnącej Wiśni. Z pomocą ekscentrycznego, japońskiego sąsiada będzie próbował odnaleźć się w nowym miejscu.
Powieść nr. 9: (brak tytułu)
Młoda hrabina wprowadza się do opuszczonego przed laty pałacu i wzbudza zainteresowanie mieszkańców okolicy. Wdaje się w romans z lokajem. Niedługo po tym zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Mieszkańcy będą próbowali dowiedzieć się jakie tajemnice przywiozła ze sobą hrabina.
Powieść nr. 10: Wenecka maska
Młoda dziewczyna przenosi się do Korei, mając nadzieję na spełnienie muzycznych marzeń. Jedna z wytwórni interesuje się dziewczyną, jednak ze względu na brak azjatyckiego pochodzenia postanawiają zataić przed fanami je pochodzenie oraz wygląd i zmuszają ją do występowania w weneckich maskach. Jej tajemniczość sprawi, że w szybkim tempie zdobędzie ogromną ilość fanów, jednak płacić będzie za to ogromną cenę...
Powieść nr. 11: (brak tytułu)
Skazany za zabójstwo chłopak trafia do więzienia. Choć jest niewinny, dowody wskazują na niego. Przerażony nowym miejscem nawiązuje kontakt z jednym z więźniów, który pomaga mu przetrwać za kratami.
Powieść nr. 12: (brak tytułu)
Kobieta dowiaduje się, że jej siostra popełniła morderstwo. Okazuje się jednak, że zatrzymana nie jest jej siostrą, a jej obecność na miejscu przestępstwa była przypadkowa. Zamordowaną okazuje się oskarżona wcześniej siostra bohaterki. Podejrzanym staje się również mężczyzna, którego DNA znaleziono na ciele denatki. Po dokładnych oględzinach ciała zmarłej, pod paznokciami znajdują również ślady walki i naskórek innej kobiety. Badania DNA doprowadzają detektywów do siostry zamordowanej, która nagle znika. Detektywi odkrywają również, że wcześniej oskarżony mężczyzna jest mężem podejrzanej.
Powiem, że masz naprawdę dużo pomysłów na nowe historie. Jestem ciekawa, którą zaczniesz pisać jako pierwszą :D Mnie bardzo zaciekawił pomysł 10 i 11, a także 8 i Servus-anima :)
OdpowiedzUsuńJaki pomysł na opowiadanie ruszysz jako pierwsze?
Zauważam jedną rzecz - nie wiem czy pozytywną, czy negatywną, ale większość powieści umieszczasz albo w Korei. Może to tylko takie moje myślenie, ale mam po prostu wrażenie, że możesz nieźle się zakręcić przy pisaniu o danym kraju :)
Fajnie, że wstawiłaś muzykę. Jednak czy mogłabyś ją ustawić, że nie odtwarza się automatycznie? Ułatwiłoby mi życie, bo czasami jest to troszkę irytujące.
Umieram przy takiej pogodzie :P
Pozdrawiam i życzę troszkę chłodniejszych temperatur na dworze.
p.s. Napiszę do ciebie na e-maila jakoś w tym tygodniu.
Ja jestem osobą, która ma bardzo dużo pomysłów, ale sama nie wiem za co się wpierw zabrać. Myślę jednak, że najpierw ruszę z tymi czterema krainami. A w Korei umieściłam tylko jeden pomysł kochana. "Wenecką maskę". Jedną powieść w Japonii, ale na temat obu państw wiem dość sporo, więc sobie poradzę. A to zawsze jakieś wyzwanie. ;) A player muzyczny muszę zmienić i dodać trochę innej muzyki. I wyłączę automatyczne włączanie, bo szczerze mówiąc też mnie to irytuje. :D
UsuńPogoda koszmarna. Dzisiaj trochę burzy przyszło i deszczu, ale i tak upał.
Pozdrawiam. ;)