wtorek, 4 czerwca 2013

Dodatkowe kilogramy, a ludzie.

Do napisania tej notki skłoniły mnie słowa mojej 'wspaniałej' babci, która przy pierwszej lepszej okazji wypomina mi moje dodatkowe kilogramy.
Ja specjalnie szczupła nigdy nie byłam. Nie wyglądałam jak wieszak, nie wystawały mi kości i byłam zadowolona z tego, że mam trochę kształtów. Spokojnie mogłam znaleźć ciuchy w swoim rozmiarze, jedyny problem był tylko z butami, bo mam stanowczo za dużą stopę.
Od listopada jednak trochę mi się przytyło i niektórzy znajomi podczas spotkania pierwsze co do mnie mówią to: "Hej, przytyłaś". Fajnie. Tylko, że ja doskonale o tym wiem, a żadne z nich nie zapyta czy może jest ku temu jakiś powód, bo nie zawsze musi być to obżarstwo.
Jako, że nigdy nie byłam okazem zdrowia bardzo często muszę przyjmować różne antybiotyki, a w listopadzie przeszłam terapię hormonalną, która sprawiła, że mój wygląd trochę się zmienił. Nie dość, że pojawiły się problemy z cerą to również te z wagą. Znajomi i niektórzy bliscy zamiast jednak wspierać to wolą walić prosto w oczy to co im ślina na język przyniesie. Moja babcia ciągle mi wypomina, że jestem gruba, ale nią przestałam się przejmować. Wkurza mnie jednak takie ciągłe gadanie, bo stan mojego zdrowia przecież nie ode mnie zależy. I osobiście uważam, że moja waga wcale nie jest duża. Moja cudowna przyjaciółka twierdzi, że wcale nie widać, że przytyłam, a kochany Ł. przy każdym spotkaniu mówi mi, że ślicznie wyglądam.
Teoretycznie nadal powinnam przyjmować hormony, ale kategorycznie tego odmówiłam.


/ Tak więc cieszę się, że są osoby dla których mimo tych 8 dodatkowych kilogramów wciąż jestem śliczna. ;)



4 komentarze:

  1. Nie przejmuj się. Mam nadwagę i wielokrotnie słyszę jakieś komentarze z tym związane, ale staram się je ignorować. Chcę schudnąć i to już od dłuższego czasu, ale nie wiem JAK. Próbowałam różnych rzeczy, ale chyba jestem odporna lub coś w tym stylu :P
    PS. Cudny tattoo <3 Twój?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja póki co ograniczam jedzenie i zabieram się za ćwiczenia. Może to coś da. ;)
      Tak, mój <3

      Usuń
  2. Bardzo "milutką" babcię masz :D U mnie jest wręcz przeciwnie, że od strony mojej mamy babcia zawsze, jak do niej przychodzę twierdzi, że znowu schudłam. A ja w życiu żadnej diety nie stosowałam i stosować nie mam zamiaru.
    Natomiast moja druga babcia zachowuje się tak samo jak twoja. Nawet gdybym schudła będzie twierdziła, że przytyłam. Niby kiedyś się tym przejmowałam, ale aktualnie mam to "gdzieś". Nie warto przejmować się takimi opiniami, bo sami doskonale wiemy czy przytyliśmy, czy schudliśmy.
    Pamiętam, że jak miałam z 13 czy 14 lat zaczęłam się leczyć na niedoczynność tarczycy. Leki hormonalne. Przy ustawieniu odpowiedniej dawki musiał minąć jakiś czas. To właśnie, wtedy dość "sztucznie" przytyłam, bo powodem były źle ustawione dawki leków.
    Powiem szczerze, że sama do patyków nie należę. Przytyję czy schudnę z 3-4 kilogramy, więc jest to w tak zwanej normie.
    Twój Ł. jest kochany, bo dla niego zawsze będziesz śliczna :)
    Miłej nocy.
    Pozdrawiam.

    p.s.1. Doskonale cię rozumiem w kwestii przyjmowania antybiotyków czy leków.
    p.s.2. A na co przyjmowałaś hormony? Zwykła ciekawość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie niestety każdy dodatkowy kilogram widać. A Ł. jest wspaniałym kolegą. ;)
      Miałam torbiel i problemy z regularnym cyklem.

      Usuń