Dlaczego zawsze jest tak, że jak układa się dobrze to przychodzi dzień w którym wszystko się jebie?
Ma się wszystkie plany poukładane, większość spraw dopiętych na ostatni guzik a tu nagle jedna mała katastrofa i trzeba żegnać się z niektórymi rzeczami.
Ja pierdolę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz