czwartek, 29 listopada 2012

Ann ocenia. (15)

Pozycja nr. 15 to "Szczęściarz" autorstwa Nicholasa Sparksa

Nicholas Charles Sparks urodził się 31 grudnia 1965 roku. Jest amerykańskim pisarzem, którego książki ukazują się w 33 językach. 

Logan Thibault jest urodzonym szczęściarzem. Służył w piechocie morskiej, ma za sobą służbę w Iraku, gdzie wielokrotnie otarł się o śmierć. Przeżył i wrócił do domu z pamiątką - znalezionym na pustyni zdjęciem młodej kobiety, które traktuje jak talizman. Kiedy w bezsensownym wypadku ginie jego przyjaciel, Logan stawia sobie za cel odszukanie dziewczyny z fotografii. Przemierzając pieszo kraj, odnajduje ją w Hampton, miasteczku w Karolinie Północnej. Beth nie jest jednak księżniczką z bajki, ale rozwódką z dziewięcioletnim synem, która ma sporo kłopotów z byłym mężem, zastępcą szeryfa i wnukiem najbardziej wpływowego obywatela miasta. Pomiędzy mężczyznami wybucha ostra rywalizacja...
(opis pochodzi ze strony empik.com)

. . .

Najpierw usłyszałam o filmie do którego z początku byłam sceptycznie nastawiona, głównie ze względu na  odtwórcę roli Logana. Zac Efron niemal zawsze kojarzył mi się z musicalem High School Musical, ale po tym filmie wszystko uległo zmianie i jako aktor bardzo urósł w moich oczach. Młody, utalentowany i przystojny. 
Po obejrzeniu filmu, który stał się jednym z moich ulubionych stwierdziłam, że koniecznie muszę sięgnąć po książkę. Nigdy nie miałam styczności z twórczością Nicholasa Sparksa, toteż chętnie chwyciłam po "Szczęściarza" i ani trochę się nie zawiodłam. Z początku powieść wydawała mi się nużąca, długie opisy wspomnień Logana mało interesujące, a brak dialogów sprawił, że czytało się dość ciężko i mozolnie. Uległo to zmianie po kilku rozdziałach i wtedy już nie mogłam się od tej książki oderwać. Język jest na tyle prosty, że każdy bez problemu się w nim odnajdzie, a bohaterzy barwni i niezwykle zróżnicowani pod względem osobowości. Historia Logana i Beth, którzy mimo przeciwnościom losu walczą o uczucia i wspólną przyszłość. 
Choć treść powieści może wydać się banalna (w końcu tak wiele miłosnych historii można znaleźć na półkach w księgarniach) dla mnie jest czymś niezwykłym. "Szczęściarz" stał się moim faworytem jeżeli chodzi o ten gatunek literacki i jestem pewna, że nie raz do niego wrócę.
10/10



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz