sobota, 8 września 2012

Bez ładu i składu.

Też tak macie, że przez długi czas jest dobrze a potem zaczyna się psuć? Pojawia się wrażenie, że wszystko się zmienia a wy nie możecie tego zatrzymać, bo nie zawsze od was to zależy?

W głębi serca i myśli wiedziałam, że coś kiedyś takiego nadejdzie. Czas końca czy zmian. W końcu nie jestem już dzieckiem, nie patrzę na świat przez różowe okulary. Mogę to nazwać 'dorosłością', ale na pewno nie jest taka jaką ją sobie wyobrażałam.
Coraz częściej szukam ukojenia w moim wyimaginowanym świecie. Tam wszystko jest lepsze, prostsze i barwniejsze. Moja szara, ponura rzeczywistość zaczyna przytłaczać. Pojawiają się setki myśli o popełnionych błędach, źle wybranych ścieżkach i wylanych łzach.
Ból, cierpienie, rozpacz, bo życie nie jest takie jakim je sobie wyobrażaliśmy. Bo nagle stwierdzamy, że chcieliśmy zupełnie czegoś innego i nie zawsze jest czas, okazja by wszystko zmienić.
Bo w końcu coś zaczyna pękać i nie jest już jak dawniej.

. . .
A książka? Cieszy, ale już nie tak bardzo. To tylko chwilowe, ale przygnębia, odbiera radość i ochotę na cokolwiek.
Napiszesz? Byłoby miło.

. . .
Do obserwowanych stron dodałam stronę Anny Grędy autorki książek "Angelus" i "Róża z Irlandii". Już niedługo zamierzam zakupić "Angelusa" i zrecenzować go gdyż opis utworu bardzo mi się spodobał. Jestem pewna, że powieść bardzo mnie wciągnie a Ani mogę życzyć kolejnych barwnych sukcesów. :)

1 komentarz:

  1. Dziękuję za dodanie do obserwowanych. A egzemplarz z podpisem i dedykacją mogę ci zarezerwować :)

    OdpowiedzUsuń