środa, 30 stycznia 2013

Ann ocenia... (18)

Pozycja nr. 18 to "Bo śmierć to dopiero początek" autorstwa Sylwii Błach

Wyobraź sobie, że nagle świat obraca się o 180 stopni.
Spełnia się Twoje największe marzenie, lecz zamiast satysfakcji, przynosi Ci ono tylko rozczarowanie...
Rzeczywistość okazuje się być zupełnie inna, niż Ci się wydawała...
Przyjaciele stają się wrogami...
Ludzie zaczynają wierzyć w największe absurdy...
Postacie z książek ożywają...
Psychika natomiast nie jest w stanie znieść tych zmian. A to dopiero początek. 
Oto historia dwóch kobiet - matki i córki - które dążąc do celu, nie zauważyły, że znalazły się na na najlepszej drodze ku samozagładzie. 
To także historia dwóch mężczyzn, którzy kochając, nie umieli odróżnić prawdy od fikcji.
A przede wszystkim - to historia jej czytelników... Czyli także Twoja. Odważysz się?
(opis pochodzi ze strony bibliotekarki.blog.pl)

. . .
Na Sylwię Błach natrafiłam przypadkiem dzięki innej, młodej pisarce. Zachęcona pozytywnymi opiniami na temat jej powieści zdecydowałam się na jej kupno bezpośrednio od autorki. Otrzymałam egzemplarz z podpisem Sylwii, jednak minęło trochę czasu nim sięgnęłam po tą lekturę. 
I niestety się zawiodłam, a piękne, barwne, pozytywne recenzje zmydliły mi oczy. Jako wielka miłośniczka grozy spodziewałam się czegoś bardziej trzymającego w napięciu. Opis promocyjny książki nie do końca jest zgodny z tym co otrzymuje czytelnik. Powieść jest bardzo chaotyczna, chwilami zbyt naiwna i przekoloryzowana. Młoda autorka sprawnie posługuje się językiem, tworzy piękne zdania, jednak nie do końca potrafi zachęcić. Początek wydał mi się nieco nudny, opowieść o dziewczynie, której książkę zgodziło się wydać wydawnictwo pod warunkiem zapłaty wydała mi się śmieszna. Każdemu chyba skojarzy się z Radwanem. 
Matka psychopatka, naiwny jak dziecko lekarz i 'zmartwychwstała' nastolatka, która szybko godzi się ze sławą i bogactwem. 
Elementem, który razi oczy jest nadmierne stosowanie wielokropka. Pojawia się na każdej stronie, chwilami zdanie po zdaniu. Przyjmuję, że ma wprowadzać w niepewność, a sprawia wrażenie jakby miał podkreślać zachwianie emocjonalne bohaterki. 
Sylwia Błach ma jednak wielki potencjał, godny wielkiego pisarza. "Bo śmierć to dopiero początek" mogłaby być naprawdę niesamowitą powieścią, gdyby historia została bardziej przemyślana i dopracowana, niektóre wątki bardziej rozpisane, a sam tytuł książki bardziej przykuwający uwagę. 
Pod znakiem zapytania staje również korekta, ale na nią nie powinnam narzekać... Wszakże książkę wydało wydawnictwo Radwan, a oni nie przykładają wagi do tego jak wydają swoje powieści.

Na koniec dodam, że powieść z gatunku grozy powinna mieć przynajmniej porządnych czterysta stron by można puścić wodze wyobraźni. Przy 190 stronach czuje się niedosyt, który wprawia czytelnika w rozdrażnienie.
 4/10
Jeżeli chcecie zamówić książkę Sylwii możecie odwiedzić jej facebook'a. Nie polecam kupna na stronie Radwana, gdyż zamówienia nie są realizowane, a pracownicy nie odpowiadają na maile. 
Sylwii życzę powodzenia i będę trzymać za nią kciuki. ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz