Cztery miesiące pracy zakończone sukcesem.
Zakończyłam pisanie książki i jestem z niej niesamowicie dumna. Zaczęłam pisać w grudniu i z dniem 17 kwietnia skończyłam pisanie "Servus Amoris".
Co teraz? Pisanie do wydawnictw. Mam nadzieję, że uda mi się uzyskać choć jedną pozytywną odpowiedź i wydać książkę. Dzięki temu spełni się jedno z moich marzeń i będę mogła śmiało stwierdzić, że 'marzenia się spełniają'. Nigdy nie sądziłam, że uda mi się skończyć jakąkolwiek zaczętą pracę, ale jednak... :)
Póki co czekam. Być może wkrótce wydam debiutancką książkę i trafi ona do jakiegokolwiek grona odbiorców. Ile w końcu można pisać do szuflady. :)
PS. Oby uśmiech zagościł na Twojej twarzy kochana przyjaciółko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz